Inwestycje giełdowe
Artykuł ten kieruję raczej do osób początkujących w temacie inwestycji giełdowych. Na przestrzeni ostatnich lat zebrałem sporo przemyśleń odnośnie tego zagadnienia i chciałbym się nimi podzielić z osobami zainteresowanymi tą tematyką. Wątek ten postaram się poprowadzić w sposób przejrzysty – bez zbędnej terminologii i omawiania konkretnych strategii inwestycyjnych. Zacznijmy zatem od początku mojego inwestowania kapitału na giełdzie. Kilka lat temu bardziej szczegółowo zainteresowałem się tematem inwestycji giełdowych. Początkowo pozyskiwałem informacje z wszelkich niezależnych źródeł oraz praktykowałem zdobytą wiedzę na giełdach, które nie wymagały od gracza posiadania wiedzy na temat całej terminologii obowiązującej na giełdzie. Myślę, że był to odpowiedni ruch z uwagi na fakt, że zbytnie zasypanie wiedzą początkującego gracza może wprowadzić w duże zakłopotanie. Tak też radziłbym każdemu zaczynającemu, gdyż jest to najlepsza metoda.

Moją pierwszą platformą inwestycyjną było IQ Option. Spędziłem tam wiele lat swojej aktywności giełdowej. Po pewnym czasie praktyki miałem 95% skuteczność w otwieranych przeze mnie kontraktach. Chciałbym tutaj zaznaczyć fakt, że według mnie giełda nie jest dla każdego. Czemu? Wiele osób na początku popełnia te same błędy i wyczytując coś w Internecie, próbują to stosować 1 do 1 w swoich działaniach inwestycyjnych. Niestety to się nie sprawdza. W inwestowaniu swoich pieniędzy trzeba na każdym kroku myśleć indywidualnie, a wiedza którą wcześniej pozyskałeś ma być tylko pewnego rodzaju odniesieniem w podejmowanych przez Ciebie decyzjach, więc jeśli nie umie się samemu podejmować racjonalnych i przemyślanych decyzji, to raczej bym odradzał wchodzenie w ten sposób pomnażania swojego kapitału. Można wtedy więcej stracić niż zyskać. Załóżmy jednak, że jesteś osobą, która we wszystkich swoich działaniach myśli indywidualnie i decydujesz się na grę na giełdzie. Zastanawiasz się nad tym jak to w ogóle działa? Spieszę z wyjaśnieniem – jeśli nie jest Ci obca terminologia handlowa, to giełda to nic innego jak spekulacje handlowe tylko w wersji cyfrowej na jednej z wybranych platform giełdowych. Działa to na tej samej zasadzie co w rzeczywistości – czyli kupujesz tanio, sprzedajesz drożej i zgarniasz różnicę cenową.
Na giełdzie jednak możesz tak samo kupować jak i sprzedawać dany instrument. Instrumentem w terminologii giełdowej nazywamy “dobra” dostępne do zakupu lub sprzedaży, czyli surowce, akcje firm i spółek, zestawienia walutowe czy kryptowaluty. O ile procedura kupna jest łatwa do zrozumienia, o tyle ta polegająca na sprzedaży nie jednego początkującego przysporzyła o ból głowy. Bo przecież jak możemy od razu sprzedać coś czego nawet nie posiadamy? W tym przypadku stosowana jest reguła, którą ja nazywam “Odwrotnym kontraktem”. Polega ona na niczym innym jak „zadeklarowaniu” maklerowi, że chcesz za jakiś czas odsprzedać dany instrument po aktualnej cenie, co przy otwieraniu Twojego kontraktu, zaś zakupisz ten instrument dopiero w momencie, gdy realnie go zakończysz. Załóżmy, że aktualnie coś kosztuje 21zł – otwierasz kontrakt, po czym cena spada do ceny 18zł, a ty zamykasz otworzoną na sprzedaż pozycję inwestycyjną. Z punktu czysto matematycznego mamy tutaj do czynienia z bardzo podobnym mało skomplikowanym równaniem, które po prostu zostało przedstawione w odwrotnej kolejności, co finalnie przy zachowaniu właściwej logiki transakcyjnej pozwala nam uzyskać pozytywny, oczekiwany rezultat finansowy. Czyli przy kupnie danego instrumentu kurs musi wzrosnąć, zaś przy jego sprzedaży jego cena musi wykazać spadek.


Wchodząc w ten biznes należy pamiętać, że każda zdobyta wiedza może znacząco pomóc Ci w podejmowaniu Twoich decyzji inwestycyjnych dlatego nie należy się tutaj zamykać na dodatkowe możliwości dokwalifikowania się w kwestii obowiązującej terminologii czy strategiach, które stosują inni gracze. Dzięki tym detalom udoskonalisz swoje podejście do inwestycji i zyskasz dodatkowe źródło dochodów. Przechodząc do tematu strategii często polecanych przez innych graczy trzeba pamiętać, że bazują one wyłącznie na powtarzalności rynkowej. Jak to rozumieć? Zakładają one, że jeśli jakaś sytuacja na rynku wystąpiła już kiedyś wielokrotnie, a po jej wystąpieniu nadarzyła się dogodna sytuacja do inwestycji, to prawdopodobnie i w tym przypadku tak się stanie. Należy jednak pamiętać, że w mojej opinii taka skuteczność sięga ok. 85%, co oznacza, że mogą przytrafić się sytuacje w których zachowanie kursu jak i nastrojów inwestorów będzie zupełnie inne niż prognozowane. Trzeba tutaj mieć na uwadze fakt, że na ruch kursu danego instrumentu ma wpływ wiele czynników takich jak obecne wydarzenia w danym aspekcie, czy też ludzie oraz ich wcześniej zainwestowane fundusze w dany instrument. Gdyby w danej chwili swój kontrakt zakończyło 20% inwestorów, wtedy kurs zanotowałby wyraźny trend spadkowy, oczywiście zakładając, że pozostała część inwestorów nie wykonałaby żadnych aktywności w związku z ich kontraktem.
Na giełdzie nie jest także zabronione np. dokupienie tego samego kontraktu po jakimś czasie, mimo, że już wcześniej otworzyliśmy swoją pozycję na nim. Wpływ na kurs ma także ilość zainwestowanych pieniędzy przez graczy. Oczywiste jest to, że czym większy kapitał inwestycyjny, tym większy wpływ ma gracz na to co dzieje się w wykresie wybranego przez niego instrumentu. Studiując wiedzę o elementach wpływających na kurs napotkałem pewne dość ciekawe sformułowanie: “Na realny kurs największy wpływ mają najwięksi gracze, tacy jak banki centralne”. Po analizie różnych sytuacji giełdowych muszę przyznać, że w tym zdaniu jest sporo prawdy. Jednak sytuacje jakie wystąpiły w ostatnich latach na świecie i na rynkach giełdowych pokazują, że na takich dużych graczy mogą być metody, których dobrym przykładem może być sytuacja firmy GameStop Corp, która jest amerykańskim sprzedawcą gier wideo, elektroniki użytkowej i gadżetów do gier. Jeśli interesujesz się trochę tematami biznesowymi bardzo możliwe, że słyszałeś o tej “aferze”. O co w niej chodziło? Powyżej wymieniona firma w ostatnich latach finansowo notowała jedne z najgorszych wyników w swojej historii. Wielu inwestorów – tych większych i bardziej istotnych wypatrzyła swoją okazję otwierając swoje kontrakty na akcje właśnie tej firmy. W ruch poszły ogromne pieniądze, które miały stanowić ostatni gwóźdź do trumny wcześniej wspominanej spółki.

Inwestorzy Ci zakładali, że firma ta w niedalekiej przyszłości definitywnie zbankrutuje. Na ich pech masa mniejszych inwestorów na platformie zwanej Reddit, zmówiła się by przeprowadzić specjalną akcję przeciwko dużym inwestorom, dzięki czemu odnotowali oni duże straty, jednak finalnie domy maklerskie zablokowały możliwość dalszego kupna akcji tej firmy. Co w efekcie stanowiło wsparcie dla większych inwestorów, natomiast w sytuacji odwrotnej mniejszy inwestor zazwyczaj nie może liczyć na tego typu wsparcie. W aferze GameStopu pojawiło się wiele wątków, ale by je wszystkie poruszyć brakłoby nam czasu. To wydarzenie doskonale ukazuje, że mniejsi inwestorzy poprzez otwieranie wielu pozycji z mniejszym kapitałem także mogą mieć wpływ na kurs danego instrumentu, jednak domy maklerskie są bardziej przychylne do wspierania większych graczy. Jeśli już podejmiesz decyzję o graniu na giełdzie, najlepiej jest myśleć indywidualnie i w pełni samemu kreować swoją strategię. Bez względu na to ile ma się kapitału inwestycyjnego, każdy ruch ma znaczenie, pod warunkiem, że potrafi się przewidywać ruchy największych graczy. Ja tutaj często stosuję technikę, którą nazywam “Mirror reflection”, czyli odbicie lustrzane. W technice tej staram się myśleć tak samo jak więksi inwestorzy, a dopiero na tej podstawie realizować swój plan inwestycyjny. Na sam koniec tego artykułu chciałbym podzielić się z Tobą informacjami na temat tego na jakich rynkach głównie inwestuję. Z racji na specyfikację mojego charakteru oraz profesji jaką się zajmuję, zazwyczaj instrumenty jakie wybieram pochodzą z dziedziny technologii oraz sportu. Bywa także, że inwestuję swoje pieniądze w surowce, czy zestawienia walutowe. Mój wybór danych instrumentów jest umotywowany faktem znajomości rynku danych branż oraz świadomości jakie cykle na nich obowiązują. Zwykła analiza wykresu, w terminologii inwestycyjnej nazywana jest “Analizą Techniczną”, zaś ta wynikająca z znajomości rynku i jego aktualnych wydarzeń, to “Analiza Fundamentalna”. W mojej opinii tylko połączenie tych dwóch technik pozwala zapewnić lukratywnie podjęte kontrakty. Znajomość cyklów w danej branży znacząco ułatwia sprawę inwestowania, a gdy wzbogacona jest o dodatkowe unikatowo występujące wydarzenia – wtedy naszą decyzję można nazwać jako w pełni przemyślaną. Dla dobrej wizualizacji znajomości cykli rynkowych podam tutaj za przykład surowiec wszystkim nam dobrze znany i niezbędny do życia, czyli węgiel. W jakich okresach czasu wzrasta jego popyt, a kiedy generowana jest podaż? Jak to wpływa na sytuację rynkową danego surowca? Zostawiam te pytania do osobistych refleksji i bardziej wnikliwych przemyśleń. Kończąc ten artykuł chciałem Cię nakłonić do myślenia indywidualnego – bez względu czy chodzi o sytuację czysto życiową czy biznesową. W mojej opinii jest to kluczowe rozwiązanie wielu występujących na naszej drodze problemów. Jeśli jesteś zainteresowany większym zgłębieniem tematu inwestycji giełdowych, zachęcam do śledzenia nowości na stronie, gdyż w dalszych artykułach będę chciał poruszyć bardziej specjalistyczne i szczegółowe kwestie dotyczące giełdy.